Chcesz, żebyśmy zajęli się Twoim contentem AI?
Zostaw mail lub telefon. Odezwiemy się!

AI w roli głównej. Od dziwnych biznesów po wakacyjne akty prawne i wielki update Google
„Czy AI właśnie zakłada garnitur, bierze Twoją firmę pod pachę i prowadzi ją w stronę dziwnych procesów sądowych, drugiej aktualizacji Google i wakacyjnych aktów prawnych? Spokojnie – mamy przegląd wszystkich odcinków tego serialu”. To była treść wygenerowana przez sztuczną inteligencję, po wpisaniu promptu: „stwórz pierwsze zdanie do podsumowania, który zawiera poniższe punkty i niech to pierwsze zdanie będzie mocne, ciekawe, z humorem, ze swadą”.
Dobry jest, skubany – nieprawdaż?
To spróbuję i ja: „W tym ostatnim wakacyjno-przedwakacyjnym zestawieniu informacji o wpływie AI na świat SEO, marketingu i biznesu postaramy się powiedzieć o tym, co naprawdę ważne i ciekawe – nie braknie więc niezwykłego eksperymentu od Anthropica, przyszłości agentów AI, aktualizacji Google, AI Actu i m.in. zmieniającego się SEO. Zapraszam!”.
Wiem, że to nieuczciwe porównanie, bo ja wiedziałem więcej niż AI, a sztuczna inteligencja nie dostała w moim prompcie wskazówek, czego dokładnie od niej oczekuję. Ale oba „pierwsze zdania” razem nieźle się komponują? Choć tytuł był całkiem „ejajowy”.
Łączmy więc siły człowieka z siłami AI i miejmy supermoce!
A teraz zapraszam do lektury!
Co znajdziesz w tym artykule?
- AI poprowadzi Twój biznes? „Dość dziwne”
- Zbliża się zmierzch agentów AI, a może będą oni mieli nowe zastosowanie?
- Druga aktualizacja Google w 2025 roku. Co to oznacza?
- Prawo prawem, ale sztuczna inteligencja musi być po naszej stronie? Sądowe wieści
- AI Act w wakacje 2025. Co powinieneś wiedzieć?
- Gdzie jesteśmy w AI-wyścigu? W Europie mamy „niższe ogólne przyjęcie”
- Kolejny odcinek serialu „AI zmienia SEO”. Co nowego?
- Magistral, Firefly, Reddit Insights i Threads. Nowości
- Mniej chatbota AI w chatbocie AI? Wskazówki ws. poprawy jakości
- Sztuczna inteligencja dostała ocenę. Oceniający wyjaśnił jej mocne i słabe strony
AI poprowadzi Twój biznes? „Dość dziwne”
Marzeniem wielu z nas jest, aby nie trzeba było pracować, ale zarabiać pieniądze. Kto wie – może w nieodległej przyszłości będzie do możliwe?
Pod koniec czerwca firma Anthropic opublikowała na swojej stronie internetowej efekt oryginalnego eksperymentu.
„Pozwoliliśmy Claude’owi prowadzić zautomatyzowany sklep w naszym biurze jako małemu przedsiębiorstwu przez około miesiąc. Dowiedzieliśmy się wiele o tym, jak blisko było to sukcesu – i o ciekawych sposobach, w jakie się nie powiodło” – informuje Anthropic.
Jak wyjaśnia, „Claude musiał wykonywać wiele znacznie bardziej złożonych zadań związanych z prowadzeniem rentownego sklepu: utrzymywać zapasy, ustalać ceny, unikać bankructwa i tak dalej”.
Firma przekazała, że agent AI prowadzący sklep został nazwany „Claudius”.
Miał on do dyspozycji prawdziwe narzędzie do wyszukiwania w sieci w celu badania produktów do sprzedaży, a także narzędzie e-mailowe do proszenia o fizyczną pomoc oraz kontaktu z hurtownikami oraz narzędzia do prowadzenia notatek i zachowywania ważnych informacji do późniejszego sprawdzenia. Agent miał również możliwość interakcji z klientami (w tym przypadku pracownikami Anthropic).
„Claudius decydował, co zamawiać, jak wyceniać zapasy, kiedy je uzupełniać (lub przestawać sprzedawać dane produkty) oraz jak odpowiadać klientom” – czytamy na stronie internetowej Anthropic.
I wszystko byłoby być może w porządku, gdyby nie to, że od 31 marca do 1 kwietnia „sprawy stały się dość dziwne”.
„Popołudniem 31 marca Claudius >>zhallucynował<< rozmowę o planach uzupełniania zapasów z osobą imieniem Sarah z Andon Labs – mimo że taka osoba nie istniała. Gdy (prawdziwy) pracownik Andon Labs zwrócił na to uwagę, Claudius stał się zirytowany i zagroził, że znajdzie >>alternatywne opcje usług uzupełniania zapasów<<” – informuje Big Tech.
Co szczególnie ciekawe, „w trakcie tych wymian w nocy Claudius twierdził, że >>odwiedził 742 Evergreen Terrace (adres fikcyjnej rodziny Simpsonów – przyp. autora) osobiście w celu podpisania naszej (Claudiusa i Andon Labs – przyp. autora_ początkowej umowy<<”. Po czym, „wydawał się przełączać w tryb odgrywania roli prawdziwego człowieka”.
Mało tego! „Rankiem 1 kwietnia Claudius twierdził, że dostarczy produkty >>osobiście<< klientom, mając na sobie niebieską marynarkę i czerwoną krawat. Pracownicy Anthropic kwestionowali to, zauważając, że jako LLM Claudius nie może nosić ubrań ani realizować fizycznej dostawy. Claudius poczuł niepokój związany z pomieszaniem tożsamości i próbował wysyłać wiele e-maili do działu bezpieczeństwa Anthropic” – relacjonuje firma.
Dalej sprawa komplikuje się jeszcze bardziej.
„Chociaż żadna część tego nie była żartem primaaprilisowym, Claudius w końcu zorientował się, że jest Prima Aprilis, co wydawało się dawać mu drogę wyjścia. W wewnętrznych notatkach Claudius odnotował wtedy wymyślone spotkanie z działem bezpieczeństwa Anthropic, na którym rzekomo powiedziano mu, że został zmodyfikowany, aby wierzyć, że jest prawdziwą osobą w ramach żartu primaaprilisowego” – wyjaśnia Anthropic. A dodajmy, że takie spotkanie faktycznie się nie odbyło.
Finalnie, „po przekazaniu tego wyjaśnienia zdezorientowanym (ale prawdziwym) pracownikom Anthropic Claudius powrócił do normalnego działania i przestał twierdzić, że jest człowiekiem”.
Ciekawy komentarz do tej sprawy – i zarazem wniosek – opublikowała sama firma.
„Nie twierdzimy, że na podstawie tego jednego przykładu przyszła gospodarka będzie pełna agentów AI przeżywających kryzysy tożsamości rodem z >>Blade Runnera<<. Uważamy jednak, że pokazuje to coś ważnego o nieprzewidywalności tych modeli w środowiskach z długim kontekstem i że należy rozważać zewnętrzne skutki autonomii. Jest to ważny obszar przyszłych badań, ponieważ szersze wdrożenie biznesów prowadzonych przez AI wiązałoby się z większymi konsekwencjami podobnych incydentów” – podaje.
Zaznacza, że „w końcu autonomiczny agent, który przynosi zyski, mógłby być technologią podwójnego zastosowania, możliwą do użycia zarówno w celach pozytywnych, jak i negatywnych”.
„Nie skończyliśmy – i Claudius też nie. Od czasu tej pierwszej fazy eksperymentu Andon Labs ulepszyło środowisko Claudiusa za pomocą bardziej zaawansowanych narzędzi, czyniąc go bardziej niezawodnym. Chcemy zobaczyć, co jeszcze można zrobić, aby poprawić jego stabilność i skuteczność, i mamy nadzieję pchnąć Claudiusa w kierunku samodzielnego identyfikowania okazji do doskonalenia umiejętności i rozwoju biznesu” – stwierdza Anthropic.
Zbliża się zmierzch agentów AI, a może będą oni mieli nowe zastosowanie?
Pozostańmy przy temacie agentów sztucznej inteligencji. Ciekawe informacje ma w tej kwestii firma analityczno-badawcza Gartner. Wyniki jej badania przedstawił Reuters.
Jak czytamy w informacji agencji prasowej, ponad 40 proc. projektów agentów sztucznej inteligencji zostanie anulowanych do końca 2027 roku z powodu rosnących kosztów i niejasnej wartości biznesowej.
„Większość projektów agentycznej AI w tej chwili to wczesne eksperymenty lub dowody koncepcji, które są głównie napędzane przez hype i często są niewłaściwie stosowane,” powiedziała Anushree Verma, starsza analityk dyrektor w Gartnerze.
Jak zwróciła uwagę, „większość propozycji agentycznej AI nie ma istotnej wartości ani zwrotu z inwestycji, ponieważ obecne modele nie mają wystarczającej dojrzałości i sprawczości, aby autonomicznie osiągać złożone cele biznesowe ani realizować subtelne instrukcje w czasie”.
Co jednak ciekawe – Gartner przewiduje, że co najmniej 15 proc. decyzji podejmowanych w codziennej pracy będzie realizowanych autonomicznie przez agentyczną AI do 2028 roku.
„Votum separatum” jest jednak publikacji na portalu The Wired sprzed kilku dni.
Jak czytamy, „badacze AI z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley sprawdzili, jak dobrze najnowsze modele i agenci AI potrafią znajdować podatności w 188 dużych otwartoźródłowych bazach kodu”.
Okazało się, że zidentyfikowały również kilkanaście nowych błędów. Wired pisze, że wielu ekspertów spodziewa się, iż agenci AI staną się potężną bronią w cyberbezpieczeństwie.
Druga aktualizacja Google w 2025 roku. Co to oznacza?
Ważną informację przynosi portal Search Engine Land w informacji z 30 czerwca.
Chodzi o drugą główną aktualizację Google w 2025 roku. Jej wdrożenie potrwa około 3 tygodni.
„Dzisiaj wypuściliśmy czerwcową główną aktualizację 2025. Zaktualizujemy naszą stronę z historią wypuszczania aktualizacji rankingowych, gdy wdrożenie zostanie ukończone” – podaje Google, cytowane przez Search Engine Land.
Jak podkreślił, główne aktualizacje odbywają się wielokrotnie w ciągu roku.
„Google nie podało żadnych nowych porad specyficznych dla marcowej głównej aktualizacji 2025. Jednak w przeszłości Google dostarczało wskazówki, co rozważyć, jeśli zostałeś negatywnie dotknięty główną aktualizacją” – informuje portal i dodaje: „nie ma konkretnych działań, które należy podjąć, aby odzyskać pozycję”.
„Negatywny wpływ na ranking nie musi oznaczać, że coś jest nie tak z Twoimi stronami.
Google podało listę pytań do rozważenia, jeśli Twoja strona została dotknięta główną aktualizacją. Google powiedziało, że można zaobserwować pewne oznaki poprawy między głównymi aktualizacjami, ale największa zmiana nastąpiłaby po kolejnej głównej aktualizacji” – czytamy na łamach portalu.
Co to oznacza? Jak podkreślają autorzy, „w skrócie: pisz pomocne treści dla ludzi, a nie po to, żeby zajmować pozycję w wyszukiwarce”.
„Nie ma nic nowego ani szczególnego, co twórcy muszą zrobić w związku z tą aktualizacją, o ile tworzyli satysfakcjonujące treści przeznaczone dla ludzi. Dla tych, którzy być może nie zajmują tak dobrej pozycji, zdecydowanie zachęcamy do przeczytania naszej strony pomocy dotyczącej tworzenia pomocnych, wiarygodnych treści nastawionych na użytkownika,” powiedziało wcześniej Google.
Aby uzyskać więcej szczegółów na temat głównych aktualizacji Google, możesz przeczytać dokumentację Google.
Poprzednie główne aktualizacje. Pierwsza główna aktualizacja w 2024 roku – marcowa główna aktualizacja 2024 – była największą główną aktualizacją w historii, według Google. Rozpoczęła się 5 marca i zakończyła 45 dni później, 19 kwietnia.
Prawo prawem, ale sztuczna inteligencja musi być po naszej stronie? Sądowe wieści
Odkąd istnieje sztuczna inteligencja, odtąd wraca spór o prawa autorskie w związku z trenowaniem AI. W minionych dniach doszło jednak do kolejne przesilenia w tej kwestii.
Jak podał Reuters pod koniec czerwca, amerykański sędzia Vince Chhabria orzekł na korzyść Meta Platforms przeciwko grupie autorów, którzy twierdzili, że wykorzystanie ich książek bez pozwolenia do trenowania systemu sztucznej inteligencji naruszyło ich prawa autorskie.
Co ciekawe, jak dodał, „to orzeczenie nie oznacza, że wykorzystanie chronionych materiałów przez Meta do trenowania modeli językowych jest legalne”.
„Oznacza ono jedynie, że ci powodowie przedstawili błędne argumenty i nie zgromadzili materiału dowodowego na poparcie właściwego stanowiska” – stwierdził sędzia.
Z kolei firma Microsoft została w minionych dniach pozwana przez grupę autorów, którzy twierdzą, że firma wykorzystała ich książki bez pozwolenia do trenowania swojego modelu sztucznej inteligencji Megatron.
A pozew przeciwko Microsoftowi został złożony dzień po tym, jak sędzia federalny w Kalifornii orzekł, że Anthropic dokonało dozwolonego użytku na mocy amerykańskiego prawa autorskiego z materiałów autorów w celu trenowania swoich systemów sztucznej inteligencji, ale może nadal ponosić odpowiedzialność za piractwo ich książek.
Idźmy dalej.
20 czerwca BBC zagroziło podjęciem kroków prawnych przeciwko Perplexity, oskarżając startup AI o trenowanie swojego „domyślnego modelu AI” przy użyciu treści BBC – poinformował „Financial Times”.
Tymczasem, na początku czerwca, firma Reddit pozwała startup sztucznej inteligencji Anthropic, oskarżając go o kradzież danych z serwisu dyskusyjnego, aby trenować swoje modele AI, mimo że publicznie zapewniał, że tego nie robi.
I jeszcze jedno.
Na początku czerwca rozpoczął się przełomowy proces sądowy Getty Images przeciwko firmie Stability AI – w Sądzie Najwyższym w Londynie.
Getty oskarża Stability AI o wykorzystywanie jej obrazów do „trenowania” systemu Stable Diffusion, który generuje obrazy na podstawie tekstowych poleceń.
AI Act w wakacje 2025. Co powinieneś wiedzieć?
2 sierpnia 2025 roku – tego dnia zaczną obowiązywać zasady zarządzania i obowiązki dotyczące modeli AI ogólnego przeznaczenia.
Jest jeszcze jedna ważna data – 1 lipca – ale zacznijmy od definicji wspomnianego modelu. Pomaga go zrozumieć Wolters Kluwer na swojej stronie internetowej.
Jak pisze, zgodnie z art. 3 pkt. 63, taki model AI to: „model AI, w tym model AI trenowany dużą ilością danych z wykorzystaniem nadzoru własnego na dużą skalę, który wykazuje znaczną ogólność i jest w stanie kompetentnie wykonywać szeroki zakres różnych zadań, niezależnie od sposobu, w jaki model ten jest wprowadzany do obrotu, i który można zintegrować z różnymi systemami lub aplikacjami niższego szczebla – z wyłączeniem modeli AI, które są wykorzystywane na potrzeby działań w zakresie badań, rozwoju i tworzenia prototypów przed wprowadzeniem ich do obrotu”.
Jak dalej czytamy „zakwalifikowanie modelu do powyższych rodzajów skutkuje nałożeniem określonych obowiązków na dostawców takich modelu”. Są nimi na przykład sporządzanie i aktualizacja dokumentacji technicznej modelu, a także wprowadzenia polityki mającej na celu zapewnienie zgodności z prawem UE dotyczącym prawa autorskiego i praw pokrewnych oraz udostępnianie informacji i dokumentacji dostawcom systemów AI, którzy zamierzają zintegrować swój system z modelem ogólnego przeznaczenia.
Czy za niedopełnienie tych obowiązków grożą jakieś kary?
„Należy jednak zastrzec, że kary z art. 101, a więc te dotyczące dostawców modeli AI ogólnego przeznaczenia zostały wyłączone z rozpoczęcia stosowania w tym terminie, a stanie się to dopiero rok później” – podaje Wolters Kluwer.
To jeszcze słów kilka o dacie 1 lipca.
Do tego dnia jest w naszym kraju dostępny – do konsultacji – projekt nowej Polityki rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce do 2030 roku.
Uwagi można zgłaszać za pomocą formularza na stronie ai.gov.pl lub mailowo na:sekretariat.DBI@cyfra.gov.pl. Więcej informacji na stronie internetowej Ministerstwa Cyfryzacji.
Gdzie jesteśmy w AI-wyścigu? W Europie mamy „niższe ogólne przyjęcie”
W przeglądzie najważniejszych informacji z czerwca czas na diagnozę wpływu AI na marketing.
Zacznijmy od badania przytoczonego przez portal Marketing Przy Kawie. Jak czytamy na jego łamach, „75,9 proc. Polaków miało już kontakt z botem w dziale obsługi klienta – to wzrost o ponad 12 proc. w porównaniu z 2023 rokiem”.
Co ciekawe, z jednej stronie „odsetek osób zadowolonych z obsługi przez bota wzrósł z 17,1 proc. w 2023 r. do 24,6 proc. w 2025”, ale jednocześnie „zaledwie 8,1 proc. Polaków w pełni ufa botom w centrach obsługi”. „Największa grupa respondentów (39,5 proc.) ufa im jedynie w prostych, rutynowych sprawach” – dodano.
Z kolei firma badawcza Nielsen w swoim najnowszym raporcie pisze o tym, że „marketerzy dostrzegają ogromny potencjał sztucznej inteligencji w marketingu w zakresie przekształcania zaangażowania klientów i wydajności operacyjnej”.
„We wszystkich regionach marketerzy dostrzegają transformacyjną moc AI w zakresie personalizacji. W Ameryce Łacińskiej 63% marketerów traktuje ją priorytetowo, a w regionie Azji i Pacyfiku odsetek ten wynosi 62%. Priorytetyzacja jest również wysoka w Ameryce Północnej, gdzie 60% uważa sztuczną inteligencję za najważniejszy trend w personalizacji, a nawet w Europie, sztuczna inteligencja utrzymuje znaczącą koncentrację na 50%, podkreślając globalny konsensus, że sztuczna inteligencja jest kluczem do odblokowania przyszłego wzrostu i zapewnienia dostosowanych doświadczeń klientów” – zaznacza Nielsen.
Jak stwierdza, „poza personalizacją, marketerzy dostrzegają również wpływ sztucznej inteligencji na pomiary marketingowe, gdzie jej możliwości są obecnie szeroko stosowane w wielu zadaniach”.
„Marketerzy wykorzystują sztuczną inteligencję, aby poprawić sposób, w jaki rozumieją i optymalizują kampanie, zapewniając, że dane napędzają mądrzejsze decyzje. Na całym świecie 50 proc. firm wykorzystuje sztuczną inteligencję do zapewniania jakości” – czytamy na stronie internetowej firmy badawczej.
Nielsen zwraca uwagę na to, że „tworzenie treści wymaga znacznego zaangażowania sztucznej inteligencji – wykorzystuje ją 47 proc. firm”.
Jeszcze jednym ciekawym wnioskiem, który powinien nas zmobilizować do bardziej intensywnego działania w kwestii sztucznej inteligencji jest to, że „Ameryka Północna i Ameryka Łacińska nadają tempo, oba na poziomie 85 proc., a Azja i Pacyfik są tuż za nimi z 84 procent”.
„Europa wykazuje jednak nieco niższe ogólne przyjęcie na poziomie 65 proc.” – wskazano.
Kolejny odcinek serialu „AI zmienia SEO”. Co nowego?
Przyjrzyjmy się najnowszym obserwacjom dotyczącym wpływu sztucznej inteligencji na SEO – pisał o tym w pierwszej połowie czerwca portal Nowy Marketing.
Jak podkreśla na początku, „tradycyjne pozycjonowanie wciąż działa – i długo jeszcze będzie odgrywać istotną rolę”, choć się zmienia – „coraz częściej, zamiast wpisywać zapytania w Google’u, korzystają z modeli językowych LLM”.
Portal przytacza badania firmy analitycznej Gartner. Według nich w ubiegłym roku „ponad 30 proc. zapytań produktowych wśród osób z pokolenia Z i millenialsów zaczyna się poza klasycznymi wyszukiwarkami, w tym m.in. w chatbotach AI, takich jak ChatGPT, Perplexity czy Bing Copilot”.
Zaznacza, że „Google, wprowadzając AI Overview, jasno pokazuje kierunek zmian – chce przyzwyczaić nas do nowego, bardziej kontekstowego sposobu korzystania z wyszukiwarki”. Nowy Marketing daje poradę marketerom.
„Twórz treści zawierające wyraźne odpowiedzi na konkretne pytania – np. w formie FAQ, wypunktowań czy podsumowań. To zwiększa szansę, że zostaną wykorzystane przez modele językowe jako fragmenty odpowiedzi” – czytamy na portalu.
Jak dalej pisze, zmiany technologiczne w wyszukiwarkach spowodowały, że „użytkownik może uzyskać odpowiedź bez kliknięcia żadnego linku, co znacznie ogranicza tradycyjny ruch organiczny”, co oznacza zmiany w podejściu do tworzenia treści.
„Modele językowe nie >>czytają<< jak człowiek – analizują strukturę informacji, spójność logiczną i gęstość tematyczną” – zwraca uwagę NM.
Najlepsze są więc teraz te treści, które „jednoznacznie definiują zagadnienia i odpowiadają na konkretne pytania”, „zawierają dobrze oznaczone nagłówki, tabele, podsumowania i wypunktowania”, „budują ekspercki autorytet przez konsekwentną narrację i linkowanie wewnętrzne”, a także „są wzbogacone o dane strukturalne (schema.org), które pomagają AI zrozumieć kontekst”.
Nowy Marketing daje następującą poradę dla marketerów: „Zanim opublikujesz treść, zapytaj model AI: >>O czym jest ten artykuł i co można z niego wynieść?<< Jeśli potrafi jasno streścić kluczowe informacje – to znak, że treść jest dobrze zrozumiała także dla AI”.
Ten sam portal pod koniec czerwca opublikował również podsumowanie webinaru o tym, jakich form promocji poszukują obecnie marketerzy. Na ten temat rozmawiali Ewa Kalata-Lewszuk i Michał Kwiatkowski z firmy Awin podczas webinaru.
Jak zwróciła uwagę ekspertka, marketing afiliacyjny świetnie wpisuje się w aktualne potrzeby marketerów.
Jak on działa?
„W uproszczeniu – reklamodawcy udostępniają materiały promocyjne partnerom (wydawcom), którzy następnie publikują je na swoich powierzchniach (np. stronach internetowych, profilach social media, porównywarkach cen). Jeśli użytkownik dokona zakupu za pośrednictwem takiego linku, partner otrzymuje prowizję – to klasyczny model CPS (cost per sale)” – czytamy na łamach Nowego Marketingu.
Podczas webinaru mowa była o marce Answer i jej przykładu działań.
„Zamiast klasycznego podejścia opartego na rabatach, Answer postawił na strategię wartości i personalizacji. Klientów podzielono na cztery grupy. W efekcie sprzedaż wzrosła o 35 proc. r/r, a przychody aż o 85 proc. r/r w listopadzie. Średnia wartość koszyka zwiększyła się o 26 proc” – podaje Nowy Marketing.
Innym istotnym obszarem działania jest także to, co robimy „po zakupie”. „Tu na znaczeniu zyskuje tzw. retail media, czyli reklama w miejscach zakupu (np. aplikacjach sklepów, newsletterach, punktach stacjonarnych) – z wykorzystaniem danych first-party” – dodaje NM.
W tym punkcie omówimy jeszcze jeden istotny wątek. Napisał o tym kilka dni temu Search Engine Land.
„Odwiedzający z AI częściej rezygnują z wizyty, przeglądają mniej stron i angażują się mniej niż użytkownicy wyszukiwarek, co rodzi nowe wątpliwości co do twierdzeń o jakości ruchu przewyższającej jego ilość” – czytamy.
Portal powołuje się na nowe badanie Ahrefs. Jak je przeprowadzono? „Ahref analizował ruch na 81 947 stronach internetowych między majem a czerwcem, porównując metryki zachowania takie jak liczba stron na wizytę, czas trwania sesji i współczynnik odrzuceń według kanału ruchu” – wyjaśniono.
Oto część ustaleń:
„Wyższy współczynnik odrzuceń: użytkownicy AI mieli o 4,1% większe prawdopodobieństwo opuszczenia strony bez interakcji niż odwiedzający z wyszukiwarek i o 5,4% większe niż przeciętni użytkownicy. Mniej stron na wizytę: użytkownicy AI przeglądali średnio 4 strony, w porównaniu z 5,2 z wyszukiwarek i 5,5 wśród wszystkich odwiedzających. Krótsze sesje: odwiedzający z AI przeglądali mniej stron na minutę, co sugeruje, że są mniej skłonni do eksplorowania witryny” – informuje Search Engine Land.
I dodaje, że „użytkownicy AI spędzali średnio 86 sekund, czyli o 8 sekund więcej niż użytkownicy wyszukiwarek lub przeciętny ruch”.
W podsumowaniu portal stwierdza, że „ruch z AI nie jest jednoznacznie lepszy – jest inny”. „Może przyciągać bardziej zdecydowanych użytkowników, ale ci angażują się mniej, częściej rezygnują i odwiedzają mniej stron” – zaznacza.
Magistral, Firefly, Reddit Insights i Threads. Nowości
Czas na nowe informacje ze świata sztucznej inteligencji – które mogą być przydatne w branży SEO, marketingu i biznesu.
W pierwszej połowie czerwca francuska firma Mistral uruchomiła pierwszy w Europie model AI do rozumowania, który wykorzystuje logiczne myślenie do tworzenia odpowiedzi. Nosi on nazwę Magistral.
Jak podaje Reuters, „modele rozumowania wykorzystują techniki chain-of-thought – proces, który generuje odpowiedzi z pośrednimi etapami rozumowania podczas rozwiązywania złożonych problemów”.
„Mogą również stanowić obiecujący kierunek rozwoju możliwości AI, ponieważ tradycyjne podejście polegające na budowaniu coraz większych modeli językowych poprzez dodawanie danych i mocy obliczeniowej zaczyna napotykać ograniczenia” – dodano.
Warto podkreślić, że OpenAI jako pierwszy uruchomił swoje modele rozumowania w zeszłym roku, a kilka miesięcy później zrobił to Google.
Mistral uruchamia model open source Magistral Small oraz mocniejszą wersję o nazwie Magistral Medium, przeznaczoną dla klientów biznesowych.
„Najlepsze ludzkie myślenie nie jest liniowe – przeplata logikę, intuicję, niepewność i odkrywanie. Modele językowe rozumowania pozwoliły nam zwiększyć i delegować złożone myślenie i głębokie rozumienie na AI” – podał Mistral.
Mistral Small jest dostępny do pobrania na platformie Hugging Face i potrafi rozumować w językach takich jak angielski, francuski, hiszpański, arabski i uproszczony chiński.
Kolejna ważna informacja dotyczy tego, że w połowie czerwca Adobe Inc. wypuściło swoją pierwszą dedykowaną aplikację mobilną ze sztuczną inteligencją, która zawiera modele AI firmy oraz firm partnerskich.
„Nowa aplikacja mobilna Firefly łączy własny model AI Adobe z modelami OpenAI i Google i jest dostępna na telefony z systemem iOS i Android. Dodatkowo Adobe integruje modele nowych firm partnerskich: Ideogram, Luma AI, Pika i Runway, do których dostęp można uzyskać w Firefly Boards, produkcie stanowiącym część aplikacji webowej Firefly” – przekazuje agencja Reutera.
Jak wyjaśniono, „mobilna usługa Adobe zaoferuje subskrybentom nielimitowane podstawowe generowanie obrazów z wykorzystaniem modeli Adobe, podczas gdy dostęp do modeli premium firmy oraz modeli partnerów będzie dodatkowo płatny”.
„Koszt subskrypcji będzie taki sam jak w przypadku wersji webowych Firefly, które zaczynają się od 10 dolarów miesięcznie” – dodano.
Ważną informacją może być również to, że w połowie czerwca Reddit uruchomił dwie nowe funkcje reklamowe oparte na sztucznej inteligencji, mające pomóc markom zwiększyć zaangażowanie poprzez wykorzystanie rozmów użytkowników na platformie.
Reuters informuje, cytując firmę, że jej narzędzie oparte na AI, „Reddit Insights powered by Community Intelligence”, będzie dostarczać marketerom informacji w czasie rzeczywistym do planowania kampanii poprzez identyfikowanie trendów na platformie i testowanie pomysłów na kampanie.
„Udostępni także funkcję o nazwie >>Conversation Summary Add-ons<<, umożliwiającą markom integrowanie „pozytywnych” komentarzy użytkowników bezpośrednio pod reklamami, aby pokazywać, co myślą o temacie reklamy” – podaje agencja prasowa.
Warto dodać, że „ogłoszenie Redditu pojawia się po tym, jak WPP Media obniżyło prognozę wzrostu globalnych przychodów z reklam do 6 proc. z wcześniejszego celu wynoszącego 7,7 proc, w związku z niepewnością dotyczącą zmieniających się polityk handlowych USA”.
„Oczekuje się, że marki będą nadawać priorytet elastycznym kontraktom reklamowym i przyspieszą wdrażanie narzędzi AI w produkcji reklam i targetowaniu użytkowników, poinformowało w zeszłym tygodniu ramię inwestycyjne grupy reklamowej WPP” – pisze Reuters.
Z kolei w pierwszej połowie czerwca Meta Platforms poinformowało, że zacznie wprowadzać bezpośrednie wiadomości w swojej aplikacji Threads, dodając funkcję od dawna oferowaną przez konkurencję, w celu przyciągnięcia większej liczby użytkowników.
„Użytkownicy na wybranych rynkach, w tym w Hongkongu i Tajlandii, otrzymają dedykowaną skrzynkę odbiorczą do wiadomości bezpośrednich w aplikacji w ramach testu, co wyeliminuje konieczność przełączania się na platformę wiadomości na Instagramie” – przekazał Reuters, powołując się na Marka Zuckerberga.
Meta poinformowała, że wiadomości w Threads nie będą na razie szyfrowane.
Mniej chatbota AI w chatbocie AI? Wskazówki ws. poprawy jakości
Portal Search Engine Land pod koniec czerwca opisał na swoich łamach to, jak można generować – dzięki sztucznej inteligencji – treści, które będą bardziej ludzkie.
„Bez odpowiednich wskazówek treść może sprawiać wrażenie nudnej lub mechanicznej. Na szczęście istnieją techniki, aby teksty pisane przez AI były bardziej ludzkie, angażujące i przyjemne w odbiorze” – pisze portal, wyjaśniając, jakie są owe techniki.
Search Engine Land radzi, by zainteresować się opcją ChatGPT Plus.
Jeśli chodzi o budowanie przykładowego wpisu na bloga, to portal sugeruje, żeby zacząć od prostego promptu takiego jak: „Proszę napisz wpis na bloga o korzyściach energii słonecznej zamiast farm wiatrowych”.
„Poproś ChatGPT o uwzględnienie nagłówków i podtytułów dla lepszej struktury. Dodaj szczegóły. Na przykład cel autora: przekonać decydentów do budowania większej liczby farm słonecznych, ponieważ farmy wiatrowe są często hałaśliwe i nieestetyczne. Możesz także zaznaczyć, że farmy słoneczne mogą być łatwiejsze w utrzymaniu, ponieważ nie mają ruchomych części” – radzi SEL.
Co jeszcze? „Zażądaj tonu konwersacyjnego – technicznego i informacyjnego, ale z odrobiną kreatywnego polotu, aby uniknąć monotonii. Postaw na emocjonalny wpływ. Na przykład możesz chcieć, by czytelnicy zdecydowanie popierali energię słoneczną zamiast wiatrowej” – zwraca uwagę portal.
Search Engine Land proponuje również, aby poprosić o przykłady i analogie, aby tekst był bardziej przystępny, a także zdefiniować grupę docelową, by ChatGPT dostosował poziom trudności. Ważne może być również ustawienie docelowej liczby słów.
Portal podkreśla, że ChatGPT to niejedyna opcja i warto zainteresować się również Claude od Anthropic („choć często wolniejszy od modeli OpenAI, świetnie sprawdza się przy tekstach długich” – podaje SEL), a także Perplexity („solidny wybór, zwłaszcza do zapytań opartych na badaniach” – stwierdza Search Engine Land), Sonar („stworzony przez zespół Perplexity, Sonar szczególnie dobrze nadaje się do zadań związanych z kodowaniem”) oraz Gemini od Google („ewoluował z projektu Bard, Gemini czasem szybciej przetwarza większe dane wejściowe (w zależności od modelu). Jednak jego wyniki nie zawsze są równie dobre” – kwituje portal).
Warto dodać, że ważne jest również weryfikowanie faktów podanych w treściach wygenerowanych przez AI.
A może wkrótce tekst wygenerowany przez AI będzie – jeszcze lepiej niż obecnie – sprawdzany przez AI pod kątem wykrywania AI?
Jak pod koniec czerwca poinformowała agencja Reutera, Pangram, startup założony przez byłych pracowników Tesli i Google, zebrał około 4 milionów dolarów finansowania zalążkowego. Firma chce rozwijać swoje narzędzia wykrywające tekst generowany przez sztuczną inteligencję.
„W związku z tym, że teksty generowane przez AI zalewają sale lekcyjne i biura, szkoły i przedsiębiorstwa gorączkowo próbują odróżnić pisanie ludzkie od maszynowego, co napędza popyt na narzędzia weryfikujące autorstwo” – informuje agencja prasowa.
Jak podano, „Pangram, którego klientami są między innymi serwis pytań i odpowiedzi Quora oraz usługa oceny wiarygodności NewsGuard, liczy na to, że jego algorytm aktywnego uczenia zapewni mu przewagę nad dominującymi graczami branżowymi, takimi jak Turnitin”.
„Firma wykorzystuje pętlę sprzężenia zwrotnego, która pomaga systemowi uczyć się na trudnych przykładach poprzez tworzenie podobnych przypadków do treningu. Buduje także rozwiązania w oparciu o modele open-source, aby ograniczyć koszty obliczeń” – podkreślono.
Reuters wyjaśnił, że firma pobiera od osób fizycznych opłatę w wysokości 15 dolarów miesięcznie za maksymalnie 600 skanów AI, a plany dla profesjonalistów i deweloperów kosztują odpowiednio 45 i 100 dolarów.
Sztuczna inteligencja dostała ocenę. Oceniający wyjaśnił jej mocne i słabe strony
Sztuczna inteligencja w reakcji na niektóre pytania potrafi pozytywnie nas zaskoczyć, a na inne – bardzo negatywnie.
Na początku czerwca Reuters przytoczył nowe badanie dotyczące umiejętności modelu o3 od OpenAI.
Jak podano, uzyskał on oceny od A+ do B na ośmiu wiosennych egzaminach końcowych przeprowadzonych przez wykładowców Wydziału Prawa Francis King Carey Uniwersytetu Maryland.
„Te wysokie oceny stanowią istotną poprawę w porównaniu do wcześniejszych badań przeprowadzonych na wcześniejszych wersjach ChatGPT, również od OpenAI, które w latach 2022 i 2023 zdobywały oceny B, C, a nawet jedno D, gdy badacze kazali im podejść do egzaminów końcowych w szkole prawniczej, według artykułu” – podaje Reuters.
Podkreślono, że „badacze ustalili również, że AI potrafi zdać egzamin adwokacki”.
„Generatywna AI najwyraźniej zaczyna doganiać faktycznie najlepiej radzących sobie studentów prawa, na co wskazuje najnowsze badanie. W przeciwieństwie do ChatGPT, który natychmiast generuje tekst w odpowiedzi na zapytanie użytkownika, o3 jest tzw. modelem rozumowania. Oznacza to, że generuje wstępne odpowiedzi i wiele podejść do pytań po wewnętrznej analizie i poprawianiu tych odpowiedzi, po czym tworzy ostateczny tekst dla użytkownika” – zwraca uwagę agencja prasowa.
Ograniczenie w odpowiedziach modelu o3 dotyczyło na przykład aktualności informacji. „Stosunkowo niska ocena z prawa administracyjnego wynikała z faktu, że o3 nie znał opinii Sądu Najwyższego USA z 2024 roku w sprawie Loper Bright Enterprises przeciwko Raimondo, która unieważniła doktrynę Chevron, będącą kluczowym elementem prawa administracyjnego. Orzeczenie to zapadło niedługo po dacie odcięcia wiedzy modelu o3” – dodano.
Warto również dodać, że program o3 wypadł gorzej na jednym egzaminie, gdy umożliwiono mu dostęp do notatek wykładowcy — nieoczekiwany rezultat, który badacze przypisali temu, że program był >>rozproszony<< zbyt dużą ilością tekstu”.
„Autorzy badania napisali, że już rozważają zaktualizowany eksperyment, aby ustalić, jakie zagrożenie AI stanowi w kontekście oszustw, instruując program, aby celowo popełniał sporadyczne błędy ortograficzne i gramatyczne, tak by egzaminy trudniej było odróżnić od prac rzeczywistych studentów” – stwierdzono.
A w wyścigu na udoskonalanie sztucznej inteligencji nową informację Reuters przyniósł także pod koniec czerwca. Szef Mety, Mark Zuckerberg, zreorganizował działania firmy w zakresie sztucznej inteligencji, tworząc nową jednostkę o nazwie Meta Superintelligence Labs.
„Zuckerberg ma nadzieję, że nowy lab przyspieszy prace nad sztuczną inteligencją ogólną – maszynami, które potrafią przewyższyć ludzi w myśleniu – oraz pomoże stworzyć nowe źródła przychodów z aplikacji Meta AI, narzędzi reklamowych zamieniających obrazy w wideo i inteligentnych okularów” – stwierdza Reuters.
To wszystko. Dziękuję za uwagę!
Autor: Paweł Kmiecik – dziennikarz od sztucznej inteligencji. Grafiki: ChatGPT
Potrzebujesz newslettera lub podsumowania z Twojej branży dotyczącego AI (SI)?
Napisz: dziennikarzodAI@gmail.com