Chcesz, żebyśmy zajęli się Twoim contentem AI?
Zostaw mail lub telefon. Odezwiemy się!

AI zabija SEO, czy może daje nowe szanse?
Najnowsze podsumowanie miesiąca będzie pod jednym względem wyjątkowe i nietypowe, ale o tym, dlaczego, napiszę pod koniec tego wstępniaka.
Najpierw jednak trochę „kuchni”.
Wyszukiwanie informacji w agencjach prasowych i portalach branżowych, tłumaczenie ich w chatbotach AI wraz z wyrywkowym porównaniem treści angielskich i polskich, zestawienie wszystkiego w bloki tematyczne, a następnie selekcja pod względem ważności informacji – tak wygląda przygotowanie każdego newslettera. Najwięcej czasu zajmuje ostatni punkt.
Spróbowałem więc poprosić sztuczną inteligencję o przygotowanie poszczególnych punktów. Gdyby one były treścią newslettera, z pewnością od razu zorientowalibyście się, że nie pisała tego inteligencja, bądź co bądź, prawdziwa, lecz sztuczna. Dlatego użyłem tylko trzy razy treści stworzonych przez AI. W dodatku zmodyfikowałem je trochę.
I już wiem – właśnie dzięki niniejszemu podsumowaniu – że zbyt duża ilość treści wygenerowanych przez AI może wcale nie być dobra na potrzeby SEO.
Ogłaszam konkurs symboliczny: które punkty były autorstwa sztucznej inteligencji? Symbolika konkursu polega na braku innych nagród oprócz satysfakcji. Zadanie chyba nie jest trudne. Zgadniecie – napiszcie w komentarzu.
A przyczynkiem do jego wymyślenia były pomysły zawarte w poniższych linijkach tekstu o tym, jak dbać o SEO, aby AI mogło być szansą, a nie zagrożeniem.
Co znajdziesz w tym artykule?
- Google zabija/zabiło SEO? Komentarze ekspertów ws. trybu AI
- OpenAI ma porady dla branży marketingu
- Skalowanie małego biznesu dzięki AI
- Efekt AI od A do Z. Czyli od Amazona do Zalando
- 12 umiejętności, które specjalista SEO musi opanować do 2026 roku
- Media społecznościowe a sprzedaż. Najnowsze badanie
- Przyszłość firmowych stron internetowych. Prognoza Mailchimp
- E-commerce i sztuczna inteligencja. Raport Harbingers
- Cytowanie z AI. Wnioski z 8 tys. przypadków
- Jak pozycjonować się w modelach AI?
Google zabija/zabiło SEO? Komentarze ekspertów ws. trybu AI
„SEO nie żyje – według Google”, „Jak bot AI Google’a może zabić clickbait — i cały biznes SEO” – to tytuły artykułów, odpowiednio, z Inc.com i The Times, z maja.
Google pod koniec maja udostępnił w Stanach Zjednoczonych tryb AI, który do wyszukiwania informacji przez legendarną wyszukiwarkę używa sztucznej inteligencji. Na razie nie jest domyślny – działa jako zakładka.
W portalu Inc.com autor zwraca uwagę na to, że „Google właśnie ogłosiło, że przyszłość wyszukiwania to AI podsumowania”. „Twoje linki, które dawniej były na szczycie wyników, teraz są zakopane pod lawiną AI-bzdur” – zaznacza.
Na portalu Inc.com czytamy również, że „Carly Steven (SEO i dyrektor ds. treści e-commerce w brytyjskim Daily Mail) zachęca wydawców do skupienia się na wyszukiwaniach związanych z marką i treściach, których nie da się skopiować – takich jak felietony czy blogi na żywo”.
Również The Times zaznacza, że „presja na podstawowy produkt Google’a – wyszukiwarkę – narasta od momentu pojawienia się ChatGPT w listopadzie 2022 roku”.
Podkreśla, że „jeśli nie możesz ich pokonać — dołącz”, choć jednocześnie przestrzega, że „dla użytkowników oznacza to koniec potrzeby wchodzenia na strony internetowe w poszukiwaniu odpowiedzi — co może być gwoździem do trumny dla wielu firm”.
„Uważam, że to bardzo realne zagrożenie dla publikowania w sieci” — mówi Barry Adams z Polemic Digital, który doradza firmom w zakresie widoczności w Google.
„Nigdy wcześniej nie widziałam, żeby cała branża wydawnicza i SEO tak się zjednoczyły we wspólnych obawach i zarzutach. Nawet na moim LinkedInie widziałam ponad 100 komentarzy od ludzi w prawdziwej panice. I naprawdę myślę, że Google będzie musiało coś z tym zrobić” – stwierdziła Lily Ray, ekspertka od wyszukiwania i wiceprezeska agencji marketingowej Amsive, cytowana przez The Times.
Warto dodać jeszcze głos szefa Google – Sundara Pichai’a.
Jak przytacza portal Search Engine Land w tekście z końca maja, broni on przyszłości wyszukiwania opartego na AI w Google.
„Myślę, że bardziej niż jakakolwiek inna firma, priorytetowo traktujemy kierowanie ruchu do sieci. Nikt nie generuje takiego ruchu do internetu jak my. Patrzę na inne, nowe firmy, które otwarcie mówią, że nie zamierzają tego robić. My jesteśmy jedynymi, którzy traktują to priorytetowo, przeżywają to i tak dalej. Zawsze byliśmy gotowi do dialogu i nadal jesteśmy” – mówi Pichai, cytowany przez Search Engine Land.
OpenAI ma porady dla branży marketingu
OpenAI, w rozmowie z Jochenem Koedijkiem – dyrektorem ds. marketingu w Expedia Group – mówi o sztucznej inteligencji i marketingu.
Koedijk wyróżnia trzy główne obszary, w których AI zmienia marketing. Po pierwsze – wgląd i analiza. Generatywna AI ułatwia szybkie tworzenie analiz, podsumowań i wykrywanie trendów. Dzięki temu liderzy marketingu mogą lepiej kontrolować kampanie i reagować w czasie rzeczywistym. Po drugie – produktywność i tworzenie treści. AI wspiera zespół w tworzeniu dużych ilości materiałów reklamowych, od tekstów, przez obrazy, po wideo. To istotnie zwiększa efektywność. Po trzecie – zmiana zachowań konsumenckich. Młodsze pokolenia odchodzą od klasycznych wyszukiwarek na rzecz ChatGPT i agentów AI, co wymusza nowe podejście do zdobywania ruchu.
Ekspert widzi przyszłość marketingu w tzw. agentach. Dla klientów biznesowych oznacza to możliwość szybkiego planowania podróży bez konieczności wielokrotnego wyszukiwania – wystarczy jedno polecenie dla agenta AI. Dla klientów indywidualnych AI może być pomocne w tworzeniu spersonalizowanych planów wycieczek.
Koedijk zwraca uwagę, że AI nie odbiera ludziom pracy – przeciwnie, zwiększa ich możliwości. Dzięki niej jego zespół może tworzyć więcej treści, szybciej i skuteczniej, zachowując kontrolę nad jakością. Wzrost efektywności nie oznacza rezygnacji z ludzkiego wkładu – AI wymaga nadzoru i dopasowania do głosu marki.
Na koniec lider marketingu zaznacza, że nie chodzi już tylko o konkretne umiejętności techniczne, ale o postawę: ciekawość, otwartość i odwaga do działania. W przyszłości będą potrzebne kompetencje takie jak projektowanie promptów, integracja multimodalna czy zwinna współpraca w zespołach hybrydowych.
Skalowanie małego biznesu dzięki AI
Jak wykorzystywać SEO wspierane przez AI do ekspansji globalnej? Odpowiedzi na to pytanie szuka amerykański Forbes. I daje „kilka praktycznych sposobów, by wykorzystać SEO oparte na AI do rozszerzenia zasięgu Twojej firmy na rynki zagraniczne”.
Radzi, by odkrywać rynki „dzięki wywiadowi rynkowemu wspieranemu przez AI”.
„Rozpocznij od narzędzia Google Market Finder, aby sprawdzić, gdzie na świecie ludzie mogą szukać produktów lub usług podobnych do Twoich. Gdy stworzysz krótką listę potencjalnych regionów, wykorzystaj narzędzia oparte na AI, takie jak Similarweb, do przeprowadzenia badań rynku i analizy lokalnej konkurencji” – podaje.
Daje zachęca, by budować lokalną strategię SEO.
„Według CSA Research aż 76 proc. kupujących online preferuje zakupy w witrynach oferujących informacje w ich własnym języku. Ale tłumaczenie to nie to samo co lokalizacja. Narzędzia AI mogą pomóc w tworzeniu treści, które rezonują z lokalną kulturą i zachowaniami wyszukiwania. Takie narzędzia jak DeepL czy Weglot wychodzą poza dosłowny przekład słów, zachowując zamierzone znaczenie i ton wypowiedzi” – czytamy na łamach Forbesa.
Portal radzi również, aby wykorzystywać narzędzia generatywnej AI do tworzenia treści oraz monitorować wyniki i wprowadzać zmiany.
Zaznacza również, aby pamiętać o tym, że „technologia może wspierać podejmowanie decyzji, ale ludzki czynnik jest nadal niezbędny” oraz, aby zacząć od małej skali.
Efekt AI od A do Z. Czyli od Amazona do Zalando
W tym punkcie mamy garść informacji o AI-nowinkach w produktach znanych firm. Potraktujemy je alfabetycznie.
Amazon testuje funkcję krótkich, dźwiękowych podsumowań opartych na sztucznej inteligencji na wybranych stronach produktów – poinformowała agencja Reutera, cytując firmę. To funkcja dostępna dla części użytkowników w Stanach Zjednoczonych, a firma planuje rozszerzyć jej dostępność na więcej produktów i klientów w nadchodzących miesiącach.
Komputronik uruchamia asystenta AI wspierającego w konfiguracji urządzeń smart home – przekazał Nowy Marketing. Jak dodano, „usługa pozwala klientom na samodzielne skomponowanie zestawu produktów dostępnych w sklepie online, a także podpowiada sposób montażu”.
Mistral AI uruchomiło swojego chatbota Le Chat do użytku korporacyjnego, a dyrektor generalny firmy poinformował, że francuski startup potroił swoje przychody w ciągu ostatnich 100 dni, przy czym popyt pochodzi szczególnie spoza Stanów Zjednoczonych – podała agencja Reutera.
Shopify wprowadziło funkcję generatywnej sztucznej inteligencji, która pozwala sprzedawcom korzystającym z platformy e-commerce na założenie sklepu internetowego poprzez wpisanie opisowych słów kluczowych – poinformował Reuters. Jak dodano, „AI Store Builder generuje trzy układy sklepu, zawierające obrazy i tekst, na podstawie tych słów kluczowych, pomagając sprzedawcom znacząco skrócić czas i ograniczyć zasoby potrzebne do zaprojektowania witryny sklepu”.
WordPress ogłosił, że utworzył zespół ds. sztucznej inteligencji, który będzie nadzorował rozwój produktów opartych na AI wśród swojej społeczności deweloperów – przekazał portal TechCrunch.
Europejski internetowy sprzedawca odzieży Zalando wykorzystuje generatywną sztuczną inteligencję do szybszego tworzenia materiałów wizualnych na potrzeby swojej aplikacji i strony internetowej – poinformował Reuters, cytując firmę.
„Zastosowanie generatywnej sztucznej inteligencji skraca czas potrzebny na stworzenie materiałów wizualnych do około trzech do czterech dni, w porównaniu do sześciu do ośmiu tygodni, oraz obniża koszty o 90 proc.” – powiedział Matthias Haase, wiceprezes ds. rozwiązań treściowych w Zalando, dodając, że treści tworzone przez sztuczną inteligencję wywołują większe zaangażowanie ze strony klientów.

12 umiejętności, które specjalista SEO musi opanować do 2026 roku
Tekst o takim tytule, jak widzicie powyżej, opublikował w połowie maja portal Search Engine Land.
Oto więc i one:
1. Myślenie strategiczne: wyjście poza taktykę. W praktyce oznacza to, że ważne jest rozumienie tego, jak SEO wspiera szersze cele biznesowe (rozpoznawalność marki, lojalność klientów), ustalanie priorytetów działania na podstawie ROI, a nie tylko potencjału ruchu, a także tworzenie strategii integrujących „marketing treści, UX, CRO i storytelling marki”.
2. Biegłość w AI i uczeniu maszynowym. W tym przypadku chodzi o to, aby „rozumieć podstawy modeli ML, wiedzieć, jak AI podsumowuje, klasyfikuje i priorytetyzuje informacje, korzystać z narzędzi AI do SEO (generowanie treści, analiza SERP, wykrywanie trendów)”.
3. Projektowanie treści i storytelling. Search Engine Land wyjaśnia, że konieczne jest opanowanie projektowania „klastrów tematycznych i centrów treści”, a także „tworzenie hierarchii informacji zgodnych z intencją użytkownika, pisanie narracji budujących zaufanie i emocjonalne zaangażowanie”.
4. Podstawy UX i CRO. Tutaj ważne jest zaspokajanie intencji użytkownika – a w tym celu konieczna jest np. „optymalizacja układów stron pod kątem czytelności i przepływu, projektowanie intuicyjnej architektury informacji, testowanie A/B nagłówków, CTA i struktur treści, mapowanie emocjonalnych bodźców (strach, pragnienie, zaufanie)”.
5. Analiza danych i ich interpretacja. W tym punkcie, jak stwierdza portal, „nie chodzi o zbieranie danych, ale o umiejętność ich interpretacji i komunikacji”. Ważna jest więc znajomość m.in. Google Analytics 4, Google Search Console, Looker Studio oraz analizy zachowań (heatmapy, nagrania sesji).
6. Techniczne SEO 2.0. Nowe kompetencje to: „różnice między SSR a CSR, schematy danych i SEO oparte na encjach, architektury oparte na API (headless CMS, JAMstack), praca z wyszukiwaniem opartym na AI (bazy wektorowe)”.
7. Optymalizacja wyszukiwania multimodalnego i wizualnego. Search Engine Land zwraca uwagę na to, że „do 2026 roku wyszukiwanie nie będzie tylko tekstowe”, więc konieczna jest optymalizacja wideo, obrazów i audio.
8. SEO marki i zarządzanie reputacją. W tym przypadku warto umieć „zarządzać wynikami brandowymi, budować i chronić panele wiedzy, optymalizować recenzje i wzmianki zewnętrzne, reagować na negatywne treści i artykuły”.
9. SEO zorientowane na prywatność. Portal pisze o „upadku cookies, RODO 2.0 i presji społecznej” i zachęca, by „rozumieć strategie danych pierwszej strony (first-party data), optymalizować bez śledzenia użytkowników, działać zgodnie z przepisami i etyką”.
10. Zarządzanie projektami w stylu agile. Tutaj ważne mają być takie umiejętności, jak „planowanie sprintów SEO, prototypowanie i testowanie, praca zespołowa z narzędziami jak Jira, Trello, Asana, jasna komunikacja ze stakeholderami”.
11. Inżynieria promptów AI. Aby tworzyć treści SEO z AI musisz umieć: „projektować prompt’y pod ideację treści, tworzyć zgodne z faktami i marką materiały, symulować klastry intencji użytkowników z pomocą LLM”.
12. Inteligencja emocjonalna i empatia. Na koniec portal stwierdza, że „najmniej doceniana, a najważniejsza umiejętność” to empatia w SEO, w której ważne jest „zrozumienie emocji i motywacji użytkowników, tworzenie treści odpowiadających na rzeczywiste potrzeby, projektowanie UX redukujące stres i budujące zaufanie”.
Media społecznościowe a sprzedaż. Najnowsze badanie
Współczesna ścieżka zakupowa użytkowników mediów społecznościowych różni się diametralnie od klasycznego lejka sprzedażowego – zwraca uwagę pod koniec maja portal Nowy Marketing.
Zamiast liniowego procesu: odkrycie → rozważenie → decyzja, coraz częściej obserwujemy zjawisko chaotycznego scrollowania, przerywanego impulsami i emocjonalnymi bodźcami. Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez TERRITORY Influence, wśród 23 tys. europejskich konsumentów, ruch z mediów społecznościowych nie przekłada się wprost na sprzedaż.
Aż 83 proc. przedstawicieli Gen Z odkrywa produkty poprzez social media, ale to nie oznacza, że dokonują zakupu. Co więcej, 80 proc. użytkowników porzuca koszyk po kliknięciu w link prowadzący do sklepu internetowego. Dlaczego tak się dzieje? Kluczowy problem to niespójne doświadczenie użytkownika. Gdy wizualnie atrakcyjna treść z Instagrama czy TikToka prowadzi do nieczytelnej, przeładowanej strony sklepu, konsument traci zainteresowanie.
49 proc. badanych oceniło doświadczenie zakupowe po przejściu z social mediów jako niesatysfakcjonujące. Przyczyny to m.in. brak zaufania do strony, sprzeczne informacje, nieintuicyjna nawigacja czy długi czas ładowania. To właśnie w tym punkcie – między inspiracją a działaniem – znika decyzja zakupowa.
Problem nie leży więc w skuteczności social mediów jako kanału inspiracyjnego, lecz w braku zrozumienia, że użytkownik potrzebuje ciągłości doświadczenia. Marka, która komunikuje się w sposób emocjonalny i autentyczny na Instagramie, nie może przenieść klienta do bezosobowego sklepu z generycznymi opisami i stockowymi zdjęciami.
Badanie wskazuje trzy kluczowe obszary, które mają realny wpływ na decyzję zakupową w środowisku social mediowym. Po pierwsze – format treści. Treści muszą być dynamiczne, krótkie, natywne i zgodne z rytmem percepcji użytkownika scrollującego feed. Po drugie – wiarygodność społeczna. Rekomendacje od użytkowników, nano-influencerzy, prawdziwe opinie – to wszystko działa lepiej niż klasyczne reklamy. Po trzecie – spójność wizualna i językowa. Od treści w poście do strony produktu musi istnieć logiczny i stylistyczny pomost.
Raport sugeruje, że marketerzy muszą projektować ścieżkę zakupową jako ciągłe, płynne doświadczenie. Inspiracja, zaangażowanie i zakup muszą być zsynchronizowane w czasie i przestrzeni, a nie rozbite na osobne, nieskoordynowane etapy.
Dla praktyków przygotowano pakiet strategiczny zawierający nagranie webinaru, prezentację z kluczowymi wnioskami oraz infografikę z checklistą dla zespołów marketingowych i e-commerce. To narzędzia, które mają pomóc lepiej zrozumieć, jak projektować ścieżki zakupowe w erze scrollowania, a nie szukania.
Przyszłość firmowych stron internetowych. Prognoza Mailchimp
Firma Mailchimp przewiduje, że strony internetowe będą wkrótce służyły głównie jako źródła danych dla platform AI, a nie jako miejsca docelowe dla ludzi – czytamy na łamach Wall Street Journal w tekście z początku maja.
Portal zwraca uwagę, że z jednej strony np. Google i Bing pokazują podsumowania tematów wyszukań generowane przez AI, a z drugiej sami coraz częściej wyszukujemy informacji w modelach sztucznej inteligencji.
„Platforma do e-mail marketingu Intuit Mailchimp odnotowała stały spadek ruchu na stronie, odkąd wyszukiwanie wspomagane AI umożliwia użytkownikom zdobywanie informacji o firmie i jej produktach bez odwiedzania jej witryny” – mówi Ellen Mamedov, szefowa SEO.
Jak wyjaśniono, „aby przeciwdziałać tej zmianie, Mailchimp zaczął aktualizować swoje strony, by lepiej służyły tzw. crawlerom – czyli botom odwiedzającym strony w sieci, by zbierać dane wykorzystywane przez platformy AI, takie jak ChatGPT i Google Gemini”.
Redakcja pisze, że „szybkość ładowania strony czy fragmenty kodu śledzące aktywność użytkownika, mają teraz większe znaczenie dla tych botów niż dla tradycyjnych wyszukiwarek”.
„Boty te są zaprogramowane, by przetwarzać informacje tak szybko, jak to możliwe — dlatego preferują szybko ładujące się strony zoptymalizowane dla maszyn, a nie dla ludzkiego odbiorcy” – mówi Mamedov.
Eksperta zaznacza, że strony internetowe będą „ewoluować w kierunku źródeł danych dla LLM (large language models), a nie docelowych punktów odwiedzin użytkownika”.
„Kolejnym wyzwaniem jest gwałtowny wzrost tzw. zero-click search — według badania Bain z grudnia (na ponad 1000 osób), 80 proc. konsumentów rozwiązuje 40% swoich zapytań online bez klikania w jakiekolwiek linki” – informuje Wall Street Journal.
Ponadto OpenAI ogłosiło, że „ChatGPT wkrótce wprowadzi przycisk zakupowy, który przekieruje użytkowników na stronę sprzedawcy, gdzie będą mogli kupić poszukiwany produkt”.
„To może zacząć rozwiązywać problem marketerów związany z AI” – mówi Joy Howard, dyrektorka marketingu w Back Market, cytowana przez „WSJ”.
A firma „zmienia swoje praktyki SEO” – na przykład „zaczęła także używać bardziej konwersacyjnego tonu w opisach produktów, ponieważ jej zespół SEO odkrył, że narzędzia AI, takie jak ChatGPT, preferują codzienny język, a nie techniczne opisy, które lepiej działały w tradycyjnym SEO”.

E-commerce i sztuczna inteligencja. Raport Harbingers
„E-commerce 2025: Raport Harbingers pokazuje, dlaczego content nie działa i jak AI zmienia zasady gry w SEO” – to tytuł tekstu z „Rzeczpospolitej” z końca maja.
Jak czytamy, według najnowszego raportu „firmy inwestują coraz więcej w Content Marketing, ale dane pokazują, że duża część tych działań nie przynosi efektów”.
„W ramach badania przeanalizowano dane z ponad 1000 sklepów internetowych. Wyniki są niepokojące: aż 38 proc. opublikowanych treści (104 490 podstron) nie generuje żadnego ruchu z wyszukiwarki” – podaje „Rz”, dodając, że „ponad połowa sklepów internetowych nie odnotowała wzrostu ruchu z bezpłatnych wyników wyszukiwania Google rok do roku”.
Portal zadaje pytanie o to, na czym polega problem. „Najczęściej wskazywane problemy to brak zasobów – budżetowych, kadrowych lub technologicznych (16,42 proc.) oraz trudności w skutecznym wykorzystaniu AI i automatyzacji (16,92 proc.)” – podaje „Rzeczpospolita”.
„Marki wciąż tworzą treści ‘dla algorytmu’, zamiast dla ludzi – nie zadając sobie podstawowego pytania: kto kupuje nasz produkt i z jaką intencją szuka produktu?” – mówi Borys Skrabs, szef Strix, cytowany przez „Rz”.
Co więc robić, skoro „37,9 proc. sklepów internetowych nie pojawia się jako rekomendacja w odpowiedziach najbardziej popularnych modeli językowych”?
„Nasze analizy pokazują korelację między tworzeniem wartościowych treści a obecnością marki w odpowiedziach chatbotów AI. Innymi słowy: jeśli tworzysz treści, które naprawdę rozwiązują problemy użytkowników – masz większą szansę, że Twoja marka pojawi się w nowych kanałach odpowiedzi, nie tylko w wynikach wyszukiwania Google” – powiedział Filip Krasiński, Co-founder & Partner Harbingers, cytowany przez portal.
„Rzeczpospolita” przekonuje, że „content edukacyjny, poradnikowy, rozwiązujący realne problemy klientów napędza sprzedaż”. „To nie czas na rezygnację z SEO i contentu. To moment, żeby zacząć robić je strategicznie” – dodaje.
Cytowanie z AI. Wnioski z 8 tys. przypadków
W dobie dominacji generatywnych modeli językowych, takich jak ChatGPT, Gemini czy Perplexity, widoczność marki w internecie zależy już nie tylko od pozycji w klasycznych wynikach wyszukiwania – pisze Search Engine Land.
Coraz ważniejsze staje się to, czy AI cytuje Twoje treści w wygenerowanych odpowiedziach. Zrozumienie mechanizmów stojących za tym procesem stało się jednym z kluczowych obszarów nowoczesnego SEO.
Raport Rankscale.ai, który przeanalizował 8000 cytowań z 57 zapytań w różnych systemach AI, dostarcza cennych danych na temat tego, jak i dlaczego sztuczna inteligencja wybiera konkretne źródła. Cytowania analizowano w odpowiedziach generowanych przez GPT-4o (ChatGPT), Google Gemini, Claude, Perplexity oraz inne systemy opierające się na AI Overviews.
Każdy silnik wykazuje odmienne preferencje. ChatGPT (GPT-4o) najczęściej wybiera źródła o wysokim autorytecie – encyklopedie, publikacje branżowe, strony rządowe. Jego algorytm kładzie nacisk na wiarygodność i „encyklopedyczność” informacji, ignorując blogi o niskiej reputacji. Gemini preferuje źródła świeże i zgodne z zapytaniami B2C – najczęściej cytuje treści zaktualizowane w ciągu ostatnich 30 dni. Z kolei Claude stawia na przejrzystość i układ treści – wybiera teksty logiczne, punktowane, z jednoznaczną strukturą.
Dla marketerów oznacza to konieczność projektowania treści nie tylko pod kątem użytkowników, ale też pod potrzeby algorytmów AI. Artykuły powinny zawierać jasno zdefiniowane nagłówki (H2, H3), sekcje FAQ, dane źródłowe, cytaty i odniesienia do innych wiarygodnych publikacji. Kluczowa jest też aktualność – AI rzadziej cytuje teksty starsze niż 6–12 miesięcy.
Analiza wykazała także znaczącą różnicę między zapytaniami B2B i B2C. W przypadku B2B cytowania dominowały z domen specjalistycznych, whitepaperów i raportów. W B2C dominowały blogi produktowe, porównywarki i recenzje konsumenckie – o ile były dobrze ustrukturyzowane i nieprzeładowane słowami kluczowymi.
Raport Rankscale.ai wprowadza pojęcie „SERP-AI fit”, czyli stopnia dopasowania treści do preferencji AI. Treści o wysokim „fit” to takie, które spełniają trzy warunki: są zwięzłe, oparte na faktach i sformatowane w sposób przyjazny dla maszyn. W praktyce oznacza to stosowanie krótkich akapitów, punktów listowych, tytułów opisujących zawartość i meta danych, które dobrze opisują kontekst.
Eksperci zalecają też monitorowanie, które treści naszej marki są cytowane – narzędzia takie jak MarketMuse, AlsoAsked czy SurferAI zaczynają wdrażać funkcje śledzenia cytowań AI. To pozwala mierzyć nie tylko widoczność w klasycznym SEO, ale też udział w odpowiedziach generatywnych.
Ostatecznie, przyszłość SEO nie leży już wyłącznie w walce o pozycję w Google. Chodzi o to, by znaleźć się w odpowiedzi, a nie na liście wyników. A do tego potrzebne są treści, którym AI ufa – zarówno merytorycznie, jak i strukturalnie.
Jak pozycjonować się w modelach AI?
Na koniec tego newslettera słów kilka o próbie zwiększenia widoczności marek w odpowiedziach chatbotów opartych o AI. Niemożliwe? A jednak.
Jak pisał na początku maja portal Bankier.pl, „firmy takie jak Profound i Brandtech opracowały oprogramowanie monitorujące, które sprawdzają, jak często marki pojawiają się w wynikach usług AI, takich jak ChatGPT firmy OpenAI, Claude przedsiębiorstwa Anthropic oraz w funkcji Overviews od Google’a”.
Co ciekawe, „Fintech Ramp, portal z ofertami pracy Indeed czy należący do Pernod Ricard producent szkockiej whisky Chivas Brothers już wdrożyły to oprogramowanie”.
„To znacznie więcej niż tylko indeksowanie strony w wynikach. Chodzi o uznanie dużych modeli językowych za ostatecznych influencerów, powiedział cytowany przez >>Financial Times<< Jack Smyth, partner w grupie technologii marketingowej Brandtech, która stworzyła własny interfejs dla marek” – czytamy na Bankierze.
Portal wyjaśnia, że „nowe narzędzia potrafią przewidywać nastawienie modeli AI do marek, poprzez podawanie serii poleceń tekstowych chatbotom i analizę wyników”. „Dzięki temu tworzone są rankingi marek, na podstawie których agencje doradzają, jak zwiększyć szanse na bycie wspomnianym przez modele AI” – czytamy.
„Duże modele językowe rozumieją więcej treści i potrafią być bardziej precyzyjne. Mogą znajdować sprzeczności lub wykrywać, czy informacje są mylące, więc proces jest znacznie dokładniejszy niż przeglądanie linków. W efekcie dużo trudniej jest stosować tradycyjne techniki SEO, bo jedyną skuteczną strategią jest bycie naprawdę istotnym i tworzenie wartościowych treści” – powiedział cytowany przez „Financial Times” Denis Yarats, współzałożyciel Perplexity.
Dodajmy jeszcze kilka słów z tekstu na The Times z końca maja.
Dziennik przytacza historię Hootsuite, platformy do zarządzania mediami społecznościowymi, która w ubiegłym roku osiągnęła 350 milionów dolarów przychodu z około 18 milionami klientów – i była jednym z pionierów wiary w znaczenie wyszukiwania „AI-first” dla start-upów.
„Zak Ramdani, dyrektor ds. wyszukiwania i mediów płatnych w Hootsuite, powiedział, że >>eksperymentowali z narzędziami AI, by przewidywać wzrost wyszukiwań zero-click i przeglądów opartych na AI<<, dodając, że ChatGPT i inne generatywne narzędzia AI >>agregują opinie z popularnych platform recenzujących, dlatego jesteśmy maksymalnie skupieni na tym, aby nasz program zarządzania recenzjami wzmacniał pozytywne opinie naszych klientów<<” – podaje The Times.
Z kolei Dany Kim, założycielka Highlight — start-upu zajmującego się testowaniem produktów w domach użytkowników, powiedziała, że „konsumenci zawsze poszukują informacji o produktach, którym mogą zaufać, więc to naturalne, że platformy, które priorytetowo traktują autentyczne głosy prawdziwych użytkowników, zyskają więcej odbiorców”.
Autor: Paweł Kmiecik – dziennikarz od sztucznej inteligencji
Potrzebujesz newslettera z Twojej branży dotyczącego AI (SI)?
Napisz: dziennikarzodAI@gmail.com